Recenzja - "Chłopak, który stracił głowę" – John Corey Walley
„Niektórzy ludzie mówią, że umieranie w samotności jest gorsze
niż sama śmierć. Może powinni spróbować samotności za życia"
Poznawanie Travisa Coates było zjawiskiem istotnie dziwnym,
a to dlatego, że podczas czytania czułam
się jakbym była jego przyjaciółką i najbliższą mu osobą . Czasem był mi naprawdę bliski, a czasem miałam ochotę go uderzyć ( a najlepiej czymś ciężkim ) Jednakże jak na
to, że przez pięć lat musiał zmagać się z rakiem i dzień po dniu umierać to był
niesamowicie wesołą osobą. Zabawną i pełną życia. Po książce Gwiazd Naszych
Wina czy Zanim się Pojawiłeś nie
spodziewałam się, że inne powieści mogą udowodnić mi jak to ludzie w tym
wypadku młody 16 –latek, który tak naprawdę ma 21- lat, musi radzić sobie z kilkoma istotnymi
problemami.
Nie wspomniałam tylko o tym, że Travis'owi mieli odciąć głowę i zamrozić ją w jakieś lodówce dopóki przeprowadzenie tej operacji będzie możliwe.
Po powrocie do świata żywych odkrywa, że stał się wielką
gwiazdą, każdy człowiek rozpoznaje go na ulicy i każdy chce mieć zrobione z nim
zdjęcie. Samo to, że on żyje jest zjawiskiem niemożliwym do pojęcia. Przeszedł
i przeżył ten zabieg jako drugi z
siedemnastu pacjentów. Musi zrozumieć wiele rzeczy jak na przykład to, że nikt
ani nic nie jest takie samo, jak kiedyś. Każdy ułożył sobie życie tak jak umiał
a on nie potrafi zrozumieć tej znacznej różnicy, przez co na siłę próbuję
zrobić z siebie człowieka, którym już nie jest.
Travis jak można się było tego spodziewać żyje przeszłością, gdyż przyszłość jest dla niego zbyt brutalna i nie do pojęcia. Po pierwsze nikt nie spodziewał się, że on przeżyje przez co w swoim domu nie ma ani jednej jego dawnej rzeczy, wygląda to tak jakby nigdy go tam nie było. Wszystko straciło swój dawny blask. Po drugie jego przyjaciele nie przyszli aby się z nim zobaczyć, w końcu nie można im się dziwić, bo nie spodziewali się, że Travis to przeżyje. Po trzecie jego dawna dziewczyna Cate nie chce jak na razie go widzieć, oraz co najgorsze ma narzeczonego. Jednak Travis nie może tego zrozumieć i za wszelką cenę będzie próbował ją odzyskać.
Wraz z głównym bohaterem będziemy odkrywali najgorsze jak i najpiękniejsze chwile w życiu. Nauczymy się patrzeć na przyszłość nie jak na coś okropnego i nieuniknionego, ale jak na coś co przyniesie nam wiele radości. Zobaczymy jak ludzie dookoła nas z pierwszego wejrzenia będący okropnymi bucami, są ludzmi bardzo dobrymi, którzy pragną nam pomóc tak jak tylko potrafią. Zobaczymy jak wiele głupot popełnialiśmy nie dostrzegając piękna życia, które przepełnione jest namiastką bólu i smutku, ale w takim momencie warto jest zrozumieć, że nie można zmienić przyszłości, ale warto jest podążać za przyszłością.
Musicie mi uwierzyć na słowo, ale to była naprawdę genialna książka. Czytało się ją na jednym wdechu a i tak było mi nadal mało. Tak wiele nauczyłam się czytając ją wiem, że często to powtarzam, ale dzięki tej książce zaczęłam postrzegać rzeczywistość zupełnie inaczej. Życie nie musi być brzydkie i złe jak to sobie zawsze powtarzam, ale może być i piękne tylko wtedy gdy zacznę otwierać oczy na to co dzieje się dookoła mnie.
Wraz z głównym bohaterem będziemy odkrywali najgorsze jak i najpiękniejsze chwile w życiu. Nauczymy się patrzeć na przyszłość nie jak na coś okropnego i nieuniknionego, ale jak na coś co przyniesie nam wiele radości. Zobaczymy jak ludzie dookoła nas z pierwszego wejrzenia będący okropnymi bucami, są ludzmi bardzo dobrymi, którzy pragną nam pomóc tak jak tylko potrafią. Zobaczymy jak wiele głupot popełnialiśmy nie dostrzegając piękna życia, które przepełnione jest namiastką bólu i smutku, ale w takim momencie warto jest zrozumieć, że nie można zmienić przyszłości, ale warto jest podążać za przyszłością.
"Czasem człowiek musi powiedzieć, co mu leży na sercu, bo inaczej się udusi"
Musicie mi uwierzyć na słowo, ale to była naprawdę genialna książka. Czytało się ją na jednym wdechu a i tak było mi nadal mało. Tak wiele nauczyłam się czytając ją wiem, że często to powtarzam, ale dzięki tej książce zaczęłam postrzegać rzeczywistość zupełnie inaczej. Życie nie musi być brzydkie i złe jak to sobie zawsze powtarzam, ale może być i piękne tylko wtedy gdy zacznę otwierać oczy na to co dzieje się dookoła mnie.
Skoro to jest taka genialna książka, to chętnie przeczytam! :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJest świetna, ponieważ przekazuje pewne morały, często można się pośmiać, a na dodatek czytaelnik spotyka bohatera, który wydaje się być nietuzinkowy.
UsuńCzytałam Zanim się pojawiłeś i bardzo mi się podobała , a skoro ta jest taka genialna to chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTa książka, może i nie dorównuje Zanim się Pojawiłeś, ale Chłopak... jest równie piękną, zabwną i mądrą historią co właśnie książka Jojo Moyes.
Usuń