Dziewczyna z dzielnicy cudów
Ilość stron: 314
Autor: Aneta Jadowska
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Moja ocena: 4/5
Słabe istoty pozorują się na silniejsze. Tylko te silne mogą sobie pozwolić na udawanie słabości.
Fabuła
Akcja powieści rozgrywa się w dwóch miastach Wars i Sawa. Pewna tragedia sprawiła, że jedno z miast upadło, a drugie choć piękne utknęło w latach 30. Jakby tego było mało życie mieszkańców narażone jest na czkawkę która sprawia, że po styczności z nią człowiek mutuje. Po zmutowaniu oni nie są już sobą, dlatego Zakon Cienia zajmuje się ich eksterminowaniem. Nikita jest członkinią tego Zakonu, ale osobiście wprowadza tam swoje własne reguły. Na swojej drodze napotyka Robina, mężczyznę okrytego masą tajemnic.
Teraz przyjdzie im zmierzyć się z fałszem, a tylko ramie w ramie będą w stanie pokonać przeciwnika.
Jeśli przyjdzie Ci wykopać drzwi do piekła, lepiej byś wiedziała, jak tego dokonać.
Realia, w których przyszło żyć bohaterom były naprawdę trudne, gdyż z praktycznie każdej strony zagrażało im niebezpieczeństwo. Jakby tego było mało miastem zaczęły władać siły nieczyste. Elementy grozy często towarzyszyły mi podczas poznawania świata głównej bohaterki Nikity, która od samego początku wabiła nas za nosy, sprawiając, że okruchy informacji stawały się bardzo cenne.
Praktycznie przez całą książkę towarzyszy nam dobrze rozwinięta akcja oraz masa opisów przeżyć, emocji, retrospekcji głównej bohaterki. Skupiała się ona na przekazaniu pewnych informacji w dość nietypowy sposób, gdyż do końca czytelnik często musiał domyślać się pewnych wątków, które następnie same znajdowały rozwiązanie. Jak wspomniałam kilka zdań wcześniej akcja skupiała się w głowie bohaterki w rezultacie czego rozmów między bohaterami było znacznie za mało.
Prócz tego iż Pani Jadowska idealnie przelała wizję swojego wymyślonego fantastycznego świata na papier, to muszę zaznaczyć, że równie często jak nieoczekwiane zwroty akcji, doza humoru również często trzymała się historii. Dzięki niemu prócz poznawania książki mogliśmy się śmiać zapominając o rzeczywistości.
To, kim jesteś, nie jest wczoraj ani jutro. To te wszystkie drobiazgi pomiędzy.
Nawet nie spodziewałam się, że książka Pani Anety Jadowskiej może aż tak przypaść mi do gustu. Z każdą kolejną stroną tylko upewniałam się w przekonaniu, że ta książka oficjalnie staje się być moją ulubioną. Książka pozornie wydawała się być prosta, ale jej prostota nadawała jej wielkiego uroku. Zresztą sami bohaterowie byli bardzo realni dzięki czemu czuło się jakby ta książka była wam bliższa niż jakakolwiek inna. Podobało mi się czytanie Dziewczyny z dzielnicy cudów, ponieważ była wyjątkowa, intrygująca, całkowicie odmienna od tych, które dotychczas znałam lub czytałam. Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o niesamowitych grafikach Magdaleny Babińskiej, które wprawiały mnie i moich znajomych w zachwyt i podziw nad jej grafikami Nikity i reszty bohaterów.
Zresztą klimat, który ani przez moment nie opuścił kart tej książki był nieziemski. Dlatego kochani z całego serca polecam wam sięgnąć po tę książkę pełną akcji, humoru, nowego wyobrażenia o naszej Polsce, gdzie przestępczość, morderstwa i stworzenia rodem z bajek żyją naprawdę i potrafią ostro dopiec człowiekowi.
Ta książka stoi u mnie na półce i czeka, aż po nią sięgnę - dziękuję, że mi o niej przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej sięgniesz po Dziewczynę z dzielnicy cudów, kiedy uznasz, że nadszedł jej czas, miłego dnia życzę.
UsuńSerię mam w planach, recenzje kuszą :)
OdpowiedzUsuńSam tytuł już brzmi magicznie! :) Wspaniała recenzja, chętnie poznam tę książkę bliżej! Pozdrawiam i obserwuje! :)
OdpowiedzUsuńMiło mi słyszeć, że spodobała Ci się moja recenzją i ogormnie dziękuję za zaobserwowanie mojego bloga. Gdy sięgniesz po tę ksiazkę nie będziesz w stanie się od niej oderwać.
UsuńJak kiedyś w końcu się odkopię z tego co mam zaplanowane i z tego co na mnie czeka to bardzo możliwe, że i to wpadnie w moje łapeczki =)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę aby udało Ci się szybko przekopać przez swoje stosy książek ;)
Usuń