Przejdź do głównej zawartości

#25 Recenzja Dwór szronu i blasku gwiazd - Sarah J Maas

Dwór szronu i blasku gwiazd




Autor - Sarah J Maas
Wydawca - Wydawnictwo Uroboros 
Liczba stron 313 
Moja ocena 5/5


Na wstępie chcę zaznaczyć iż zanim przeczytasz tę recenzję, najpierw przeczytaj poprzednie tomy, gdyż nie chcę nikomu niszczyć przyjemności czytania Dworów. Chyba iż bardzo chcesz wtedy nikogo nie będę powstrzymywała. 



... furia, radość i chłód. Wszystko czym byłam. Co czaiło się pod moją skórą. Nie uciekłam od tego wtedy. Teraz też nie zamierzam. 


Fabuła
Krótko po wydarzeniach z trzeciego tomu, "Dwór skrzydeł i zguby" każdy dwór odczuwa skutki po okropnej i krwawej wojnie. Feyra i Rhys muszą zapanować nad konfliktami panującymi na własnym dworze. Na dodatek bohaterowie odczuwają skutki tej wojny, gdyż nachodzą ich, koszmary. Zbliżające się święto Przesilenia Zimowego każe bohaterom Amrenie, Kasjanowi, Rhysandowi, Mor, Feyrze i Azrielowi zacząć zacieśniać więzi panujące między nimi oraz w Velaris. Nie jest im łatwo, gdyż zaczynają powstawać obozy, w których szerzy się nienawiść względem księcia. Od tego momentu bohaterowie muszą uważać, gdyż każdy zły krok może doprowadzić do katastrofy. 





Nie chciałbyś rozpętać wojny, której nie możesz wygrać.




"Dwór szronu i blasku gwiazd" na miarę całej serii o dworach miał stanowić tzw. nowelkę, króciutką opowieść zawierającą historię, przeszłość bohaterów. W efekcie końcowy, tak naprawdę rozrosła się ona do miary książki, która będzie miała następne części. Oczywiście znacie książki Sarah J Maas, dlatego wiecie, że dla niej nowelka, to tak naprawdę następny tom. Autorka przedstawiła nam kilka wątków nawiązujących do przeszłości bohaterów. Mieliśmy dodane do akcji rozdziały z perspektywy Kasjana, Nesty, Rhysanda, Mor i oczywiście Feyry, gdzie mogliśmy na bieżąco wczuć się w ich historię, myśli, emocje, przeszłość. 

Akcja ogólnikowo nie była tak bardzo dynamiczna. Spokojnie i miarowo Sarah przedstawiała nam następstwa losów bohaterów, bardziej skupiła się na ich życiu, nad tym jak bardzo ucierpieli, nie fizycznie, ale psychicznie podczas wojny. Teraz, chcą skleić dawne rany, dlatego ta historia bardziej pokazuje jak oni starają się zmienić samych siebie. Podobało mi się, to że nie osądzali siebie za własne grzechy czy popełnione błędy. Byli rodziną i to się dla nich liczyło. 

Każdy z bohaterów wnosił coś do historii, każdy z nich był inny. Potrafili różne rzeczy dzięki czemu używali swoich umiejętności w razie konieczności. Feyra ku mojej uciesze zmieniła się, przestała być damą, ale zrozumiała iż bycie sobą nie jest tak zupełnie złe jak kiedyś uważała, w końcu nie musiała już grać ani udawać, była sobą. Kochała swoich przyjaciół, rodzinę, Rhysa. Na dodatek jej postać nie była już tak bardzo drażniąca jak to w poprzednich tomach. Kasjan oczywiście jak to Kajsan, był niesamowity i przezabawny. Gdyby nie on cała powieść nie byłaby tak zabawna ani kolorowa. Samą swoją obecnością wnosił wiele radości na twarze przyjaciół. Oczywiście najbardziej problematyczna była Nesta, dla której liczyła się ona sama. Nie mam zamiaru oceniać i opisywać wam jej działań, gdyż pozostawiam to do waszej własnej oceny. 

Za błogosławioną ciemność, z której wszyscy się narodziliśmy i do której wszyscy powrócimy. 

Zazwyczaj podczas czytania, dla mnie, najważniejsze są morały, lub myśli jakie mogę wyciągnąć po przeczytaniu danej książki. I tym razem nie obyło się bez morałów, gdyż bohaterowie stawiali na piedestale nie siebie samych, złota, siły, ale własne wyobrażenie o rodzinie. Przez życie zostali mocno zranieni, dlatego ich wspólne więzy są tak silne. Mają tylko siebie i siebie kochają. Zrozumiałam, że nie liczy się to ile kto ma pieniędzy, czy jest bogaty, biedny, ale czy jest szczęśliwy w swojej rodzinie. Na dodatek Feyra powraca do swojej dawnej pasji, malowania. Każe ona nam podążać za sowimi marzeniami i nie bać się konsekwencji, czy upadku. Warto jest sprawiać, aby małe rzeczy, które sprawiają nam radość, później rozrosły się i dojrzały wraz z nami samymi.

Bardzo spodobało mi się iż wszystko w tej książce wydawało się takie idealne. Akcja dopracowana do ostatniego guzika, bez zbędnych przydługich opisów, czy nader niepotrzebnych elementów. Muszę wam tylko zaznaczyć iż Sarah nadal nie rozwiązała pewnych spraw, tylko bardziej je rozciągnęła, przez co mam więcej pytań i wątpliwości niż po trzecim tomie. Oczywiście zakończenie jak zawsze sprawiające iż pragniemy otrzymać drugą nowelkę już teraz, zaraz, natychmiast. Chcę tylko abyście wiedzieli, że czasem negatywne opinie nie zawsze imają się z prawdą. Nie pozwólcie aby one zaćmiły wam wgląd w wasze ukochane serie.

Na zakończenie chcę zaznaczyć, że ten tom jest chyba moim ulubionym, gdyż te trzysta stron zmieszczę do każdej torebki, plecaka, mogę odnaleźć w nim ciekawe cytaty, czy po prostu szybko wrócić do świata, który kocham nader wszytko. Dlatego życzę wam abyście i wy znaleźli w tej książce coś dla siebie i żebyście pokochali ją tak bardzo jak ja ją kocham. 

Komentarze

  1. Jakoś nie mogę zebrać i zapoznać się tą serią od tej autorki.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to bardzo dobra fantastyka, Sarah potrafi bez najmniejszego problemu wciągnąć czytelnika do magicznego i pięknego świata. Przeczytałam wszytskie jej książki, i z każdym kolejnym tomem kochałam je coraz bardziej. Dlatego z cąłego serca polecam Ci przeczytać jej książki.

      Usuń
    2. Próbowałam przebrnąć przez ,,Szklany tron'' i jak do tej pory nie dałam rady, ale może dam szanse innej serii tej autorki.

      Książki jak narkotyk

      Usuń
  2. Słyszałam naprawdę dużo dobrego o tej serii! Także chyba najwyższa pora, żebym sama ją poznała. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#23 Recenzja Obserwuję Cię - Teresa Driscoll

Obserwuję Cię Ilość stron - 360  Autor - Teresa Driscoll Wydawnictwo - Sine Qua Non Moja ocena - 5/5   Nie możesz brać na barki ciężaru całego świata.   Fabuła Gdy do pociągu wkracza dwóch mężczyzn, którzy następnie przysiadają się do nastolatek, zaczynając z nimi rozmowę na niezobowiązujące tematy, wtedy Ella Longfield nie widzi w ich obecności nic niepokojącego. Z biegiem czasu zaczyna ona podsłuchiwać wymianę zdań, z czasem dociera do niej, że dwóch mężczyzn, właśnie wyszło z więzienia.  W głębi duszy czuje, że powinna zainterweniować, ocalić te dziewczyny przed tragedią. Niestety jedna rzecz całkowicie odciągnęła jej uwagę od faktu, że znalazły się one w niebezpieczeństwie. Przeklinając swoją matczynność, idzie dalej.  Następnego dnia, Ella słyszy w wiadomościach, że jedna z dziewczyn, Anna Ballard, zaginęła. Ella dręczona ogromnymi wyrzutami sumienia, nie potrafi pogodzić się z tą okropną wiadomością. Udając się jak najszy...

#26 Recenzja Okrutny Książę - Holly Black

Okrutny Książę Ilość stron - 422 Autor - Holly Black Wydawnictwo - Jaguar Moja ocena - 3/5 Od momentu, w którym ta książka ukazała się na zagranicznych kontach instagramowych i w momencie kiedy przeczytałam pierwsze pozytywne recenzję uznałam, że to musi być naprawdę dobra lektura. Jednakże w obecnej chwili, w momencie, w którym jestem kilka dni po skończonej lekturze jest mi ogromnie ciężko ocenić, czy ta książka dotarła do mojego gustu, czy raczej nie nie.  Gdy inni sądzą, że jesteś bezsilna, twoja przewaga rośnie.  Fabuła  Gdy Jude miała siedem lat była świadkiem morderstwa jej rodziców, wtedy nawet nie przeszłoby jej przez głowę, że niedługo stanie się kimś obcym w świecie elfów oraż jej ojcem stanie się mężczyzna, który zamordował jej rodziców. Wraz ze starszą siostrą Vivienne oraz siostrą bliźniaczką Taryn zmuszona była stać się kłamcą aby móc przeżyć, stała się potworem wśród potworów, dla których człowiek, jest niczym i nikim. Najgorsz...

#27 Recenzja Ana - Roberto Santiago

Ana  Autor ; Roberto Santiago Wydawnictwo ; Wyd. Muza Ilość stron; 990 Moja ocena; 4/5 Kiedy ktoś cię zawodzi, stajesz się swoim najgorszym wrogiem. Wiem, że wcześniej czy później pojawią się problemy, trudności, przeciwności. Wiem, że oszukają nas Ci, którym ufaliśmy, że wbiją nam nóż w plecy, że nas popchną żebyśmy upadli... Tak wyjątkowa książka zasługuje na specjalną recenzję, a dlaczego? Po pierwsze w przeciągu tygodnia, "Ana" stała się bliską mi osobą, nawet jeśli nie chciałam tego przyznać, byłam z nią w tych ciężkich momentach kiedy traciła kontrolę nad własnym życiem, kiedy była bliska poddania się. Po drugie tę książkę,  pomimo tylu stron, czytało się naprawdę szybko wyczekując nie tyle co zakończenia, ile dalszych losów, decyzji, posunięć Any. Tym lekkim wstępem zapraszam do przeczytania mojej recenzji.  Fabuła Ana Tramel jest kobietą silną, odważną, ambitną oraz pełną specyficznego poczucia humoru. Niestety jest uzależniona od trzech rzeczy...